Przeczytaj notke pod rozdziałem aby dowiedzieć się jak wygląda nowa bohaterka Maya
Od kilku dni nie widziałam Justina, w szkole jedynie się mijaliśmy,
a po za nią nie było szans abyśmy się spotkali bo ja najczęściej wracałam na piechotę bądź jeździłam szkolnym busem a on samochodem, oznacza to że każde z nas wracało inną drogą.
Dodatkowo ostatnio jakoś rzadko wychodziłam z domu, pomijając szkole więc to dawało mi 100% pewności że się nie spotkamy.
W sumie też bym miała na niego wyrąbane gdyby nie jeden mały problem, no w sumie może nie mały a raczej gruby i stary, oczywiście mowa o Carmen,
ten babsztyl jutro wyjeżdża i chce abym na ostatnią kolacje zaprosiła Justina
i jestem teraz brzydko mówiąc w czarnej dupie.
W sumie czego bym nie zrobiła to źle na tym wyjdę, upokorzę się albo przed Carmen albo przed Justinem,
powinnam wybrać mniejsze zło, chodź w tej sytuacji jest to bardzo trudne.
Wolałabym chyba już upokorzenie przed Justinem bo bardziej go toleruje, ale w sumie jego widzę częściej niż Carmen więc nie mam pojęcia co zrobić.
Rozwijając bardziej tę myśl to później się zobaczy co będzie, nie chce mi się teraz o tym myśleć, większość moich problemów rozwiązuje się sama.
Gdy skończyłam lekcje czekałam na Chelsy, która po 10 minutach dobiegła do mnie i opowiadała mi o swoim dniu, w sumie to nie za bardzo chciało mi się tego słuchać, więc posłusznie kiwałam głową na znak że jej słucham aby nie zrobić jej przykrości, niestety to nie potrwało za długo
- to co zgadzasz się ? - pisnęła, strasząc mnie swoim głosem
- am jeah...a powtórzysz na co bo nie za bardzo załapałam ? - odpowiedziałam nie pewnie
- no żeby pójść ta tą imprezę do Biebera - zaśmiała się a moje oczy zamieniły się w pięciozłotówki
- no chyba sobie żartujesz - prychnęłam
- już się zgodziłaś - przytuliła mnie i zaczęła iść w stronę przystanku na busy
- zgodziłam się bo nie sądziłam że jest u niego -
- oj przestań, ostatnio jakoś mało gadacie, nadrobicie to - odpowiedziała i wsiadła do busa
- słuchaj mnie, nie ma takiej opcji abym poszła do B I E B E R A na imprezę, rozumiesz ? - zapytałam siadając koło niej
- niby dlaczego ? - wzruszyła ramionami
- bo...tak....ostatnio......między nami......ugh, po prostu się pokłóciliśmy i tyle -
- o co ? -
- kiedyś Ci opowiem -
- okey to na imprezie bo OBIE idziemy - zrobiła nacisk na obie
- a niby kiedy ? - lekko zmieniłam temat
- dzisiaj - zrobiła smutną minę
- nie ma takiej opcji, na prawdę nie mam ochoty na jego towarzystwo, proszę Cie zrozum mnie - spojrzałam na nią i złapałam jej dłoń
- okey, to zrobimy inaczej, ja dziś przyjdę do Ciebie i wszystko mi opowiesz co Ty na to ? - zapytała, posyłając mi promienny uśmiech
- okey, niech Ci będzie - puściłam jej dłoń i ją przytuliłam
Potem jeszcze chwile gadałyśmy o głupotach i po kilku przystankach wysiadła, ja po 3 minutach zrobiłam to samo.
Do domu wchodziłam bardzo ostrożnie, aby ewentualnie Carmen mnie nie usłyszała, bo jak na staruszkę ma bardzo dobry słuch
Gdy wróciłam podgrzałam sobie obiad, przebrałam się i siedziałam na łóżku oglądając głupawe filmiki na youtube
Koło 19 przyszła Chels a ja opowiedziałam jej o całym zajściu z Justinem.
Początkowo byłam dość nie chętna, ale dłużej nie potrafiłam dusić tego w sobie, nie umiem powiedzieć czy jestem w nich zakochana po tym wszystkim, ale wiem że mi się podoba, tyle zastanawia mnie czy podoba mi się powierzchownie czy jako całość, bo niestety nie tylko mężczyźni są wzrokowcami a wiele kobie również, tylko udaje bo wstyd jest im się przyznać.
Oczywiście że Justin ma swoje dobre strony i czasami jest słodkie i czarujący, ale często jest również dupkiem i frajerem oraz uważa sie za nie wiadomo kogo.
- wiesz w sumie to trochę Cie rozumiem - odezwała się po chwili
- właśnie dlatego nie chciałam iść do niego na te imprezę - wyjaśniłam
- i dobrze postąpiłaś - rzuciła we mnie paluszkami
- świnia - a ja w nią poduszką
Potem rzucałyśmy w siebie różnymi rzeczami, które miałyśmy pod ręką, po zabawie oglądałyśmy komedie i parę gejowskich pornosów, które zawsze nas rozśmieszają.
Koło 22 dostałyśmy sms-y od Molly
"Żałujcie że Was nie ma, Justin przyprowadził jakąś laskę , jest śliczna i lubi się bawić, idealna dla niego, jutro wszystko Wam opowiem xoxoxo"
- chyba przebolał to że nas nie było - syknęłam przez zęby
- zazdrosna ? - zapytała przerażona
- nie - odpowiedziałam zagryzając wargę
- zazdrosna - stwierdziła trochę pewniej
- N I E - przeliterowałam piszcząć
- z a z d r o s n a - również przeliterowała śmiejąc się
- wiem, zamknij się - odpuściłam i położyłam się na łóżko
- i co zrobisz ? - zapytała, kładąc się na mnie
- nie mogę go zmusić do tego żebym mu się podobała przecież - mówiłam wściekła
- mam plan - zaśmiała się
- wiesz ciężko mi, nie ważysz 5 kg, właź - zrzuciłam ją z siebie i podbiegłam do garderoby
- wiesz, chyba wiem co masz na myśli i podoba mi się ten pomysł - zaśmiałam się i wywaliłam parę ciuchów z szafy
15.09. (poniedziałek)
godzina 6;45
Hermosa Beach
Nie chętnie podniosłam się z łóżka i od razu pobiegłam do łazienki, aby się umyć, umalować i włosy spiąć w kłosa, potem w sypialni ubrałam się i zeszłam na dół aby zabrać drugie śniadanie.
Potem poszłam na przystanek gdzie po 3 minutach przyjechał autobus, który zabrał mnie do szkoły.
Gdy z niego wyszłam miałam jeszcze 15 minut do lekcji, więc napisałam do Molly i Chels abyśmy spotkały się na "naszym" miejscu
- co tam ? - zapytała Molly całując mnie i polik
- opowiedz mi więcej o tej nowej lasce - od razu przeszłam do rzeczy
- a co chcesz wiedzieć ? - zapytała siadając a Chels zaczęła się śmiać
- wszystko co wiesz - odpowiedziałam i również usiadłam
- okey, ma na imię Maya, chodzi do 4 klasy, a raczej będzie chodziła przez 2 semestry bo w styczniu opuszcza naszą szkołę, przyjechała na wymianę am co jeszcze, kiedyś mieszkała w Hermosa Beach, i Justin się w niej kochał, ale po 1, 5 roku przeprowadziła się.........o to ona - wskazała na cycatą blondynkę
- zawołaj są - rozkazała Chels
- Maya chodzi do nas - krzyknęła Molly w jej stronę a ona od razu podeszła pewnym krokiem
- to Alexis i Chelsy - wskazała na nas
- hejka jestem Maya - podeszła do nas i nas obieła
- jasna cholera jesteś taka seksowna - walnęła nagle Chels
- ammm...dziękuje - zaśmiała się
Gadałyśmy jeszcze aż nie zadzwonił dzwonek i poszłyśmy na lekcje, dowiedziałam się że pochodzi z Florydy ma 18 lat, ma 3 starsze siostry i miała operacje biustu
Algebra ciągnęła się bardzo długo, bo cały ten czas myślałam o tym dupku Justinie,
i o tej całej idealnie Mayi, nienawidzę jej ma idealne ciało i oczy i piersi i tyłek i włosy i cholera no wszystko nie mam przy niej szans, nawet gdybym chodziła nago. Trudno żeby cała szkoła uważała mnie na dziwkę aby zaimponować Justinowi.
No cóż, muszę się z tym pogodzić.
Reszta lekcji minęła w miarę szybko aż do lunchu, to była masakra.
Do naszego stolika nagle dosiadła się Maya a razem z nią Justin i reszta chłopaków.
Cała 4 patrzyła się jedynie na nią i jej "atutu" a nas mieli w głębokiej dupie.
- no to jak Wam się podoba Maya - zapytał Justin, przywracając moje myślenie
- jest cudowna - powiedział Joe
- bardzo sympatyczna - dodał Chris
- i taka seksowna - wtrącił się Luke
- tsa i idealna dziuńa do bzykania - burknęłam
- co ? - zapytał Justin
- nie, nic - odpowiedziałam sztucznie się uśmiechając
Do końca przerwy za dużo się już nic nie odzywałam bo nie widziałam sensu.
Blondynka z dużymi niebieskimi oczami
Długimi idealnymi nogami
Kształtnymi i dużymi piersiami
Jędrnym ( podobno tak mówił Justin, ciekawe skąd wie) tyłkie
I śliczną twarzą
Kontra ja, okey wiem że nie jestem brzydka bo wiem jak wyglądam, ale każdy facet woli blondynki niż brunetki i to w dodatku takie śliczne.
Zawsze jarały go takie laski a to że kiedyś się w niej podkochiwał w cale mi nie pomaga.
Czasami po prostu trzeba wiedzieć kiedy się poddać teraz przyszła ta chwila dla mnie.
Po szkole od razu wróciłam do domu i po obiedzie musiałam pomóc pakować się Carmen, miała wyjechać w sobotę, ale trochę jej się przedłużyło. Oczywiście pytała czemu nie ma Justina, na co ja burknęłam i poszłam do siebie do pokoju.
Oglądając filmy w tv, usłyszałam mój telefon i od razu odebrałam
- musisz wejść na facebooka - powiedziała zdyszana Chels
- po co ? - zapytałam
- nie pytaj tylko wejdź - ryknęła
- okey - odpowiedziałam a gdy już się zalogowałam to myślałam że pierdole się czymś ciężkim w łeb
- to nie może być prawa - złość mną zawładneła
- a jednak słonko - odpowiedziała
Na głównej stronie jako pierwszy post wyświetliło mi się że
Justin Bieber jest w związku z Maya Payne
-----------------------------------------------------------
- Rozdział taki sobie bo zbierałam się do pisania kilka tygodni i nic nie mogłam wymyślić, ale w końcu pod koniec rozdziałku wpadłam na pomysł.
- Proszę przeczytałaś to skomentuj ---> to bardzo motywujące
- Oto Maya zdjęcie
-
Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńExtra!!!
OdpowiedzUsuńTroche mi szkoda Alex, rozdział super czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D
OdpowiedzUsuńBedzie jeszcze nn?? :(
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, życzę powodzenia abyś nie straciła weny i ochoty do dalszego pisania.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie, też piszę opowiadanie, dopiero zaczynam i potrzebuje wsparcia :)